Liverpool - Chelsea: 1;1

gwiazda

W spotkaniu 3. kolejki angielskiej Premiership Liverpool FC zremisował na Anfield Road z Chelsea Londyn 1:1 (1:0).
Mecz pretendentów do tytułu od początku toczył się w bardzo szybkim tempie. Gospodarze mieli lekką przewagę, którą potwierdzili w 16. minucie. Po znakomitym podaniu Stevena Gerrarda Fernando Torres znalazł się pod polem karnym Chelsea - pomimo asysty obrońców Hiszpan minął jak dziecko Tala Ben-Haima i płaskim strzałem z bardzo ostrego kąta pokonał Petra Cecha. Ta bramka była prawdziwym majstersztykiem w wykonaniu byłego napastnika Atletico Madryt.

Chelsea próbowała odrobić straty, a największe zagrożenie podopieczni Jose Mourinho stwarzali po stałych fragmentach gry. Po jednym z rzutów wolnych mogło być 1:1, ale znakomitego dośrodkowania Franka Lamparda nie wykorzystał John Terry.
W drugiej części spotkania doszło do kontrowersyjnej sytuacji, kiedy sędzia dopatrzył się faulu Steve'a Finnana na Florent Maloudzie w polu karnym gospodarzy. Do "jedenastki" podszedł Lampard, który pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce Reiny. Powtórka sytuacji wykazała, że sędzia dyktując karny dla gości popełnił błąd.

W końcówce spotkania podopieczni Rafaela Beniteza przycisnęli "The Blues" - dobre sytuacje mieli m.in. Dirk Kuyt i Ryan Babel - jednak nie udało im się zdobyć zwycięskiej bramki.

kublinski

Sądzę, ze to był sprawiedliwy wynik. Żadna z drużyn nie grała na tyle aby to spotkanie wygrać...

Frosty

I to są drużyny o podobnych umiejętnościach.